Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raport z łódzkich sklepów. Tego produktu w łódzkich sklepach nie ma już od dwóch tygodni

Redakcja
Wciąż brakuje płynów i żeli dezynfekujących. Łodzianie zamiast nich kupują spirytus. Zaopatrują się też w rękawiczki jednorazowe.
Ale jaki produkt jest na wagę złota w łodzkich marketach i sklepach osiedlowych?


Czytaj więcej na następnej stronie
Wciąż brakuje płynów i żeli dezynfekujących. Łodzianie zamiast nich kupują spirytus. Zaopatrują się też w rękawiczki jednorazowe. Ale jaki produkt jest na wagę złota w łodzkich marketach i sklepach osiedlowych? Czytaj więcej na następnej stronie Andrzej Banas / Polska Press
Wciąż brakuje płynów i żeli dezynfekujących. Łodzianie zamiast nich kupują spirytus. Zaopatrują się też w rękawiczki jednorazowe.

Drożdże produkt deficytowy

Drożdże okazały się w ostatnich dniach jednym z najbardziej deficytowych produktów w sklepach spożywczych. Przed niedzielą świeżych nie można było kupić w wielu łódzkich marketach i dyskontach.
- Nie kupiłam ich też wczoraj w małym sklepie przy ulicy Gdańskiej – mówi mieszkanka pobliskiej kamienicy. – Chciałam po prostu upiec jakieś ciasto, a nie zamierzam też biegać po mieście i ich szukać. Nie znalazłam nawet drożdży suszonych. No żadnych nie ma!
Skąd takie zainteresowanie akurat drożdżami? W gospodarstwie domowym są potrzebne głównie do wypieków.
- Wydaje mi się, że to tylko chwilowe problemy – mówi Tomasz Piłat, łódzki cukiernik, prowadzący zakład przy ul. Rolniczej. – W hurtowniach drożdże są, podobnie jak inne produkty.

Mąka, drożdże i...

Potwierdza się to w delikatesach w Centralu, gdzie wczoraj już drożdże dowieziono. Zainteresowanie nimi było duże.
- Gdy mam drożdże i mąkę, nie muszę wychodzić po pieczywo, nie narażam siebie na kontakt z innymi, a to teraz jest dla mnie priorytet – podkreśla jedna z klientek.
Nadal najbardziej brakuje wszędzie płynów i żeli do dezynfekcji. Na facebooku pojawiają się ogłoszenia od firm, które jeszcze je oferują. Trudno też o mydło antybakteryjne.

A co z produktów kosmetycznych

- Mydło w kostce udało mi się kupić w ubiegłym tygodniu w tesco na Retkini – widocznie akurat trafiłam, a na półce leżało dosłowne kilka sztuk – opowiada czytelniczka. – Nie ma też ciągle spirytusu salicylowego w aptekach.
Dlatego łodzianie sięgają po spirytus spożywczy. Można z niego przygotować nie tylko domową nalewkę, ale i płyn do dezynfekcji rąk, klamek, toalety. Poszukiwane są też jednorazowe rękawiczki lateksowe lub nitrylowe. Można je zamawiać w sklepach internetowych, choć jeszcze bywają dostępne w aptekach. Łodzianie, w obawie przed zakażeniem, wkładają je wychodząc na zakupy do hipermarketu czy na rynek albo wynosząc śmieci.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Raport z łódzkich sklepów. Tego produktu w łódzkich sklepach nie ma już od dwóch tygodni - Express Ilustrowany

Wróć na konstantynowlodzki.naszemiasto.pl Nasze Miasto