Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oto bandyci, którzy są wciąż na wolności. Szuka ich policja

Redakcja
Policjanci nadal nie zatrzymali mężczyzny, który blisko trzy tygodnie temu napadł z bronią na Żabkę przy ul. Jutrzkowickiej w Pabianicach. Bandzior w maseczce ochronnej sterroryzował ekspedientkę, zabrał z kasetki pieniądze i uciekł. To tylko jedna z zagadek, której nie rozwiązali policjanci z Pabianic. W ubiegłym roku funkcjonariusze wykryli zaledwie 58% przestępstw kryinalnych.
Policjanci nadal nie zatrzymali mężczyzny, który blisko trzy tygodnie temu napadł z bronią na Żabkę przy ul. Jutrzkowickiej w Pabianicach. Bandzior w maseczce ochronnej sterroryzował ekspedientkę, zabrał z kasetki pieniądze i uciekł. To tylko jedna z zagadek, której nie rozwiązali policjanci z Pabianic. W ubiegłym roku funkcjonariusze wykryli zaledwie 58% przestępstw kryinalnych.
Policjanci nadal nie zatrzymali mężczyzny, który blisko trzy tygodnie temu napadł z bronią na Żabkę przy ul. Jutrzkowickiej w Pabianicach. Bandzior w maseczce ochronnej sterroryzował ekspedientkę, zabrał z kasetki pieniądze i uciekł.

Do rozboju doszło w niedzielę późnym wieczorem. Około godz. 22 do wspomnianej Żabki wszedł wysoki, szczupły mężczyzna. Wewnątrz sklepu nie było nikogo oprócz ekspedientki. Zakapturzony klient miał przy sobie pistolet (albo też przedmiot przypominający broń), którą po wejściu do sklepu wyciągnął i zaczął grozić sprzedawczyni. Bandyta wszedł za ladę sklepową i zażadał wydania gotówki z kasetki. Przerażona ekspedientka zeszła mu z drogi, złodziej zabrał całodzienny utarg sklepowy (policja nie ujawnia, ile zrabował), gotówkę upchną w podręcznej torbie i wybiegł.

Z relacji świadków wynika, że bandzior uciekł piechotą. Policjanci zabezpieczyli monitoring, na którym widać, jak wyglądał przestępca. Niewidoczna jest jednak jego twarz.

Mija 6 lat od kiedy bandyta, który dwukrotnie napadł na listonoszy w Pabianicach ukrywa się przez policją. Młody, szczupły mężczyzna (ok. 18-26 lat) po raz pierwszy zaatakował pracownika poczty 14 sierpnia 2014 roku na ul. 20 Stycznia i drugi raz ponad dwa tygodnie później na ul. Bugaj.

Na wolności wciąż pozostaje 30-letnia kobieta przy kości, która wykorzystując sen domownika weszła do domu jednorodzinnego w Bychlewie, gdzie po splądrowaniu pomieszczeń skradła gotówkę. Sprawą póki co bezskutecznie zajmują się policjanci z Piątkowiska.

Policjanci z Konstantynowa Łódzkiego jak dotąd nie wpadli na trop mężczyzn, którzy napadli na stację paliw. Rozbój miał miejsce 24 lutego 2015 roku w jednym z punktów auto-gazu w Lutomiersku. Bandyci pobili pracownika stacji, ukradli jego telefon komórkowy i utarg.

Pabianiccy policjanci nadal nie wiedzą kim jest młody mężczyzna, który 3 listopada 2016 roku okradł 78-letnią mieszkankę gminy Pabianice metodą „na wnuczka”. Oszust zadzwonił do staruszki i podał się za męża jej wnuczki. Powiedział, że w Pabianicach miał wypadek. W celu zatuszowania sprawy potrzebna będzie gotówka. Po pieniądze miał przyjechać syn komendanta Policji. Pokrzywdzona ustaloną kwotę zapakowała do koperty, a mąż przekazał ją pod posesją nieznanemu mężczyźnie. Staruszkowie straciili wszystkie oszczędności.

Z policyjnych statystyk z 2018 roku wynika, że tylko 58% przestępstw kryminalnych została wykryta przez pabianickich funkcjonariiuszy. Z 1049 takich zdarzeń ujawniono sprawców zaledwie 613. Zarzuty postawiono 740 bandziorom, w tym 10 nieletnim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konstantynowlodzki.naszemiasto.pl Nasze Miasto